OPADŁY MGŁY, WSTAJE NOWY DZIEŃ

 

Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,

Górą, czmycha już noc,

Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił;

Do gwiazd jest bliżej niż krok!

Pies się włóczy pod murami – bezdomny;

Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony.

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;

Toczy, toczy się los!

 

Ref:   Ty, co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś

– Już dość! – Już dość! – Już dość!

Odpędź czarne myśli!

Dość już twoich łez!

Niech to wszystko przepadnie we mgle!

Bo nowy dzień wstaje,

Bo nowy dzień wstaje,

Nowy dzień!

 

Z czarnego snu już miasto się wynurza,

Słońce wschodzi gdzieś tam,

Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;

Uchodzą cienie do bram!

Ciągną, swoje wózki – dwukółki mleczarze;

Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;

Toczy, toczy się los!