CHODZI LATO PO BEZDROŻACH

 

Zamawiam słońce

na dwa miesiące

i tylko pod drzewami cień.

Nałapie echa

pełen plecak, wędrując cały dzień.

 

Ref:   Chodzi lato po bezdrożach,

po bezdrożach, byle gdzie.

Śpiewa lato łanem zboża,

koronami starych drzew.

 

Gdzie oczy niosą,

nie znaną szosą

ze swoim cieniem za pan brat.

Za horyzontu

jasnym kręgiem

nieznany czeka świat.